Skarb Kibica PKO Ekstraklasy: Górnik Zabrze – kolejna taka zima


Śląski zespół na finiszu rundy jesiennej nie miał sobie równych. Czy teraz, pomimo braku Damiana Rasaka, znowu namiesza w czołówce?

30 stycznia 2025 Skarb Kibica PKO Ekstraklasy: Górnik Zabrze – kolejna taka zima
Paweł Andrachiewicz / PressFocus

Kolejne takie okienko transferowe, w którym Górnik musi poradzić sobie ze stratą kluczowego zawodnika. Przed rokiem zimą odszedł Daisuke Yokota, latem Lawrence Ennali, a teraz... lider środka pola Damian Rasak. Czy bez niego zabrzanie będą w stanie podtrzymać dobrą formę z rundy jesiennej i wreszcie powalczyć o coś więcej?


Udostępnij na Udostępnij na

Apetyty kibiców zostały rozbudzone. Mocno liczą, że tym razem sezon zakończy się dla nich happy endem. W zeszłym roku do miejsca na podium zabrakło naprawdę niewiele, a dokładnie sześć punktów. Górnika z walki o najwyższe cele wypisały tak naprawdę dopiero wysoka porażka z Cracovią oraz remisy ze Stalą Mielec i Puszczą Niepołomice. Teraz górnośląski klub wystartuje jednak z nieco lepszej pozycji na wiosnę.

Przygotowania do rundy wiosennej

Na skutek zwycięskiego zakładu z trenerem Janem Urbanem – piłkarze Górnika do treningów wrócili dopiero 7 stycznia. Już kilka dni później oglądaliśmy ich w katowickim Spodku. Turniej halowy, identycznie jak przed rokiem, zakończyli na trzecim miejscu.

Na dalszą część okresu przygotowawczego zabrzanie udali się do Turcji. Tam rozegrali trzy sparingi. Pierwszy wysoko wygrali, drugi minimalnie przegrali, a trzeci – zamknięty – zakończył się bramkowym remisem.

Transfery

Rasak to jednak niejedyny piłkarz, który zimą opuścił zespół czternastokrotnych mistrzów Polski. Norbert Wojtuszek – po bardzo dobrej końcówce rundy, w trakcie której trener Urban przesunął go na prawą obronę – postanowił przenieść się do Jagiellonii Białystok.

Więcej w koszulce Górnika nie zobaczymy też Manu Sancheza. Hiszpan w polskiej lidze rozegrał zaledwie 10 spotkań, resztę opuścił z powodu kontuzji. To nie była jednak zaporą dla drugoligowego Levante, które zdecydowało się wyłożyć pieniądze za jego transfer.

Jeśli chodzi o ruchy do klubu, to włodarze Górnika nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Na razie z nowych twarzy przy Roosevelta pojawili się Norweg Sondre Liseth oraz Nigeryjczyk Abbati Abdullahi. Ściągniecie drugiego z nich to jasny sygnał, że zabrzanie chcą mocniej postawić na rynek afrykański. Pierwsze efekty już widać.

Przewidywana jedenastka

Będzie kilka zmian względem jesieni. Przede wszystkim Jan Urban będzie musiał zastąpić kimś Damiana Rasaka w środku pola. Prawdopodobnie wskoczy tam nowy nabytek Sondre Liseth. To jednak zupełnie inny profil pomocnika niż Rasak, bardziej ofensywny. Podobna sytuacja jest z Lukasem Ambrosem. Realną opcją pozostaje również młody Dominik Sarapata, który z dobrej strony pokazał się w zimowych sparingach. Pytanie, czy 62-letni szkoleniowiec postawi na niego już teraz.

Kolejny znak zapytania należy postawić na pozycji prawego obrońcy. Tutaj zacznie albo Dominik Szala, albo doświadczony Paweł Olkowski. Nie wiadomo też, czy w meczu z Puszczą zagra Kamil Lukoszek. Skrzydłowy opuścił pierwsze dwa spotkania kontrolne Górnika w okresie przygotowawczym. Wiadomo natomiast, że w pierwszym wiosennym meczu przy Roosevelta za kartki pauzował będzie szef defensywy Rafał Janicki.

Górnik Zabrze w liczbach

  • Górnik był czwartą najlepiej punktującą drużyną PKO Ekstraklasy w całym 2024 roku. Więcej punktów zgromadziły tylko zespoły Lecha Poznań, Legii Warszawa i Jagiellonii Białystok;
  • Jesienią podopieczni Jana Urbana, ex aequo z Cracovią, oddawali najwięcej strzałów na mecz spośród całej ligowej stawki. Wykręcili także drugie najwyższe średnie posiadanie piłki;
  • O 29 procent wzrosła natomiast średnia frekwencja na trybunach Areny Zabrze względem rundy jesiennej sezonu 2023/24. Jest to efekt między innymi skutecznych działań marketingowych klubu.
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze